Muszę powiedzieć, pilot mocno mnie zaskoczył na plus. Jak na razie jest znacznie lepiej niż zapowiadało się na zwiastunach. Daje 7/10 dla pierwszego odcinka.
"Superman i Lois" wydaje mi się na razie spoko bo jest bardziej poważny niż inne seriale super bohaterskie. Na razie jestem pozytywnie zaskoczony tym pierwszym odcinkiem. Ciekawa rodzinna konwencja serialu takie połączenie superbohaterskiego science-fiction z obyczajówką. To coś zupełnie odmiennego niż te wszystkie seriale o super bohaterach z wyjątkiem oczywiście "The Boys".
Ogólnie mówiąc serial jest w porządku, nie jest genialny ale tragedii też nie ma, na razie nie wiele się w nim dzieje , ale sam pomysł jest dobry, pokazany z innej strony jak suprbohater próbuje połączyć życie rodzinne, opieką nad nastoletnimi dziećmi a ratowaniem świata. Efekty specjalne nie są genialne, pod wglądami niestety Marvell jest lepszy, no i ten stój supermana mogli by go trochę unowocześnić jak np w człowieku ze stali, albo tak jak to zrobili z Flashem, gdzie strój i efekty są świetne. Maksymalnie dam póki co 7.5 .
Wg mnie świetny serial , pomimo wielu różnic to możemy sobie to tłumaczyć że jest wiele światów. Tylko wg teorii to jest TEN ŚWIAT jedyny i słuszny na którym Superman czyni dobro. Jednak ja uważam że niejedyny i to np nie musi być ten sam świat jak np ten z Tajemnice Smallville i tak sobie możemy tłumaczyć te różnice. Multiwersum jest tu swego rodzaju zasłoną dymną która pozwala na tworzenie czegoś od nowa. Dawniej oglądając jakiś remake zrobiony zupełnie inaczej nie wpływał na moją opinię o filmie czy serialu. Dziś np taka Lana Lang , której w Tajemnice Smallville losy potoczyły się zupełnie inaczej. Różnice w tym przypadku pewnie dotyczą tego że Clark opuścił Smallville wcześniej a ona zamiast być z graczem z drużyny związała się ze strażakiem. Rzeczy które mogły na to wpłynąć można by było wymieniać bez końca dlatego ciekawi mnie czy każda różnica to inne multiwersum - czyli np możesz skręcić w lewo lub w prawo, czy to czyni już multiwersum czy chodzi o coś innego, lub gdy ktoś mrugnie oczami raz a na innym świecie mrugnie np dwa razy. Zawsze mnie to bawiło bo ilość różnic była by nie do policzenia. Można by było je ograniczyć gdy założymy, że multiwersum zależy od jednej zmiennej czyli Supermana a inni nie mają na te zmiany wpływu. Zatem Clark wyjechał wcześniej, przez co w Smallville nie było "dziwolągów" a jedynie napromieniowane osoby ale brakowało "zapalnika" jakim był Superman.
Ciekawe czy jest świat na którym jestem normalny - nie musicie odpisywać że nie, chcę sobie pomarzyć xD