Niezwykle oryginalne i świeże, cudownie popaprane, nienormalne, dziwaczne, udekorowane porządną warstwą czarnego humoru. Z niecirepliwością czekam na następne dzieła autorki, tak urzekającej stylistyki animacji nie spotkałem od czasu „Twojego Vincenta” (rzecz jasna są to zupełnie inne śwoaty, każdy zachwyca na swój sposób).