Świetnie poradził sobie u boku Heleny Bonham Carter w Les Miserables Nędznicy. Zjawiskowo zagrał swoją rolę i z przyjemnością się go oglądało. Nie wiedziałam, że ma taki głos.
Jedna z najlepszych scen. Nie wiedziałam, że jest takim dobrym aktorem, zawsze kojarzyłam go raczej z niewymagającymi komediami i jemu samemu przypinałam łatkę średniaka ;)
Zgadzam się w Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street też był świetny :D I polecam też film do obejrzenia, zwaszcza ze względu na Helene Bonham Carter i Johnnego Deppa :D
świetny pomysł ;) A Cohen naprawdę pozytywne zaskoczenie, nie wyobrażam sobie inaczej obsadzonej tej roli.