Zrobił 3 części "Powrotu do przeszłości" z zagmatwanymi elementami, a nie zaplątał się w tym i zrobił je bez absurdów podróżowania w czasie i dziur w scenariuszu.
W kolorystyce jego filmów jest coś takiego kojącego dla oka przez co łaknie się tego uczucia co przekłada się na pozytywne doznania podczas oglądania.
Czesto wracam do tych filmów...jest w nich coś