rzeczywiście nadużywał i to mocno, ale postanowił skończyć, a jako że w owych czasach jedyną dostępną metodą był esperal, więc. się zaszył. niestety podczas jakiejś nocnej rozmowy polaków pomylił szklankę i zamiast wody wypił haustem wódkę swojego kompana. jego nadwyrężone wczesniejszym spożywaniem serce niestety tego nie wytrzymało. historię tę usłyszałem od Iwony Słoczyńskiej - Zapasiewicz, a że czas jakiś temu to było więc nie pamiętam z czyjej to szklanki tak nieszczęśliwie pociągnął.
Prawidłowa odpowiedź. Wersje z esperalem potwierdza też jego długoletni przyjaciel, a mianowicie Sławomir Mrożek
A ja właśnie przed chwilą na stronie telewizji Kino Polska przeczytałem informację, jakoby miał zginąć w pożarze zasnąwszy, który to pożar miał być następstwem zaśnięcia z papierosem, ale gdzie jest prawda - Bóg jeden raczy wiedzieć - swoją drogą sam jestem ciekaw...