Dla dzieci człowiek może zrobić wszystko. Chciałam tylko wytłumaczyć matkę, myślę, że była zmęczona, dlatego jej nastawienie do relacji z głównym bohaterem było takie, a nie inne. W końcu praca na dwie zmiany to ogromne obciążenie, do tego dochodzi stres związany z codziennością, zmartwienia.. pewnie też w ludzki umysł wdziera się depresja. Wiązanie końca z końcem jest ogromnie dołujące, kiedy człowiek nie widzi końca np. zadłużeń, kiedy kolejny miesiąc nie wychodzi nawet na zero..
Każdy człowiek jest wielki, sam fakt, że nasza egzystencja opiera się na kasie, powoduje sporo niepotrzebnych spięć w relacjach. A pracować trzeba coraz więcej, lub tak jak główny bohater walczyć o lepsze jutro, co też wiąże się szaleństwem i ogromnym ryzykiem. Natomiast z doświadczenia napiszę, że warto ryzykować, nigdy się nie dowiesz, nie zmienisz swojej sytuacji bez ryzyka i wyrzeczeń.
Pozdrawiam tytanów życia.