PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=240046}

W pogoni za szczęściem

The Pursuit of Happyness
8,1 270 415
ocen
8,1 10 1 270415
6,8 21
ocen krytyków
W pogoni za szczęściem
powrót do forum filmu W pogoni za szczęściem

chciałem napisać jakiegoś posta,bo mnie 2 godziny tego filmu tak nużyło,że ledwo dotrwałem do końca, dobry film ma górki i dołki,trzyma w napięciu,umiejętnie dozuje emocje, a tu? dłużyzna panie..... no już takiego pokazu pecha i/lub nieudacznictwa dawno nie widziałem! cholera,nawet jak kolesia potrącił samochód,to oczywiście musiał mu spaść but i oczywiście polecieć sto kilometrów dalej,żeby go przypadkiem nie znalazł ażebyśmy jeszcze mocniej odczuli jego beznadziejne położenie. Ja poczułem jeszcze mocniej nudę i przewidywalność..... no serio, jakie jasne momenty były w filmie? ja pamiętam tylko jeden,jedyniutki : 2-3 minuty filmu pokazujące, jak facet w taksówce układa kostkę...aż się czeka,że mu oczywiście nie wyjdzie( :))) - a tu proszę! wyszło:) - ale co jest zaraz potem? koleś oczywiście nie ma na taksówkę i wychodzi na złodzieja,musi uciekać..... Kolejna sprawa - jego żona też ciężko haruje, próbuje to wszystko ogarnąć, no i jak to kobieta-potrzebuje bezpieczeństwa,a co ma za to? Mąż biegający ze sprzętem od dłuższego czasu, oczywiście nic nie sprzedaje, ale jak jakaś zakuta pała z uporem maniaka powtarza-uwierz we mnie, jeszcze będzie dobrze, w końcu sprzedam to wszystko i się odkujemy. Tylko ile razy to wczesniej słyszała? 1000x? 5000x? Jak by mi moja stara tak chrzaniła, to bym ją na madagaskar wysłał:):) A na koniec-zabiły mnie ostatnie napisy w filmie mówiące jak to po latach upodleń itp koleś się dochrapał i odbił, ile to nie zarobił milionów na opchnięciu udziałów itd....... no masakra! American f%^& ing dream Nie rozciągając-puenta-zarżnij się, nie szukaj normalnej pracy,tylko od razu postaw sobie poprzeczkę że będziesz z pana zdzisia stróża -> kierownikiem megakorporacji, śpij w kiblach aby spełnić to marzenie, pozwól żeby zrozpaczona nieustannym błaganiem o otrzeźwienie zona cię zostawiła, I TAK DALEJ......... słabiutko, góra 4/10

ocenił(a) film na 7
kermitzaba

ja z kolei nigdy się tak nie uśmiałem czytając komentarze na tej witrynie. jeśli cie nużył ten film przez 2h trzeba było nie kończyć albo nawet nie zaczynać i w efekcie oszczędzić nam tych bzdur. powyższy tytuł widocznie nie był kierowany do ludzi takich jak ty, szukających normalnej pracy za 1500zł i życia od 10 do 10, których stać jedynie na zaciągniecie kredytu na dom/mieszkanie i spłacanie go przez kolejne 30lat, będących tak szczęśliwymi w życiu i zadowolonych ze związku ze bez ogródek rzucają tekst "moja stara" który według mnie jest poniżej godności i co najmniej uwłacza, kobiecie o której mowa. następnym razem dowiedz się jak wyglądała koniunktura gospodarcza usa, przeczytaj kilka dobrych książek biznesowych oraz dowiedz się jak wielcy tego świata osiągali sukcesy (mając gdzieś takich jak ty, wiecznie krytykujących) i najważniejsze spróbuj zrozumieć (choć krotka chwile) zanim zaczniesz się wypowiadać na tematy o których pojęcia kompletnie nie masz uważając ze twój światopogląd jest doskonały a zapewniam ze nie jest co widać w wypowiedzi na która odpowiadam, wypowiedzi człowieka zakompleksionego. warto zauważyć że życie człowieka to nie film fabularny i ma to do siebie ze nie jak "dobry film ma górki i dołki,trzyma w napięciu,umiejętnie dozuje emocje" tylko czasem zdążają się pasma porażek jak i sukcesów a w oczy i uszy wręcz wpada gatunek filmu (biograficzny). być możne sytuacja Chrisa Gardnera była spowodowana złymi decyzjami podjętymi w trakcie jego dotychczasowego życia, może przyczyniły się do tego inne czynniki ale nie o to tu chodzi, liczy się fakt ze mimo trudności i niepowodzeń, kiedy zapewne ty już dawno załamałbyś się i pokornie zostałbyś bezdomnym... aaa zapomniałem ze jesteś na tyle bystry ze twoja przebiegłość przejawiająca się w szukaniu "bezpieczeństwa" i "normalnej pracy" nigdy do tego nie dopuści, może i racja bo żyjesz w kraju z socjalistycznymi korzeniami (bo mi się należy) nie mniej życzę powodzenia w spłacie kredytu i zęby się przez te wszystkie lata czasem noga nie powinęła i zapamiętaj dużo ciężej zacisnąć zęby i przeć do przodu kiedy wydaje się ze można coś stracić.
i jeszcze jedno... dawno nie spotkałem się z wypowiedzą tak przesiąknięta hipokryzja:
"Ja poczułem jeszcze mocniej nudę i przewidywalność..... no serio, jakie jasne momenty były w filmie? ja pamiętam tylko jeden,jedyniutki : 2-3 minuty filmu pokazujące, jak facet w taksówce układa kostkę...aż się czeka,że mu oczywiście nie wyjdzie( :))) - a tu proszę! wyszło:) - ale co jest zaraz potem? koleś oczywiście nie ma na taksówkę i wychodzi na złodzieja,musi uciekać....."
pewnie już na początku filmu wiedziałeś ze nie zapłaci taksówkarzowi :)

ocenił(a) film na 4
matepar

naprawdę,moje życie uległo totalnej przemianie po tej wypowiedzi! Cieszę się ,że tak dobrze mnie znasz,przeprowadziłeś tak dogłębną analizę mojego podejścia do życia, że aż nie wiem co mógłbym więcej napisać...... wszystko już zostało powiedziane. Cokolwiek napiszę ,Ty na pewno będziesz wiedział lepiej... nawet wiesz po moim poście,że mam tylko jeden kredyt, zaciągnięty na 30 lat i celuję,bądź mam pracę za 1500PLN. TO JA SIĘ UŚMIAŁEM DOMOROSŁY PSYCHOLOGU. Możesz sobie wyobrazić,że nie tylko Twoja(pisane WIELKĄ LITERĄ!! TAK TAK - a propos wycierania sobie buźki moją osobą na temat kultury wobec drugich osób!!) prawda jest jedyna i słuszna, nie tylko Twoje spojrzenie na świat jest "najmojszejsze" I nie pisz :"oszczędzić NAM tych bzdur" hipokryto, bo kilka osób na tym forum podziela moje zdanie,co widać w poprzednich postach, i to ich też obrażasz swoim najjedyńszym na świecie zdaniem!!! Może potrafisz wyobrazić sobie,że jednak ktoś może mieć inne zdanie,napisać jak to widzi, wydaje mi się że moja wypowiedź była względnie wyważona,dałem filmowi czwórkę, za dużo bardziej skrajne oceny na forum czepiano się mniej. naprawdę nie chce mi się odpisywać na te wszystkie bzdury które wysmarowałeś, a propos mojej pracy, kredytu (mam ich akurat 2 i trzy leasingi,prowadzę firmę mój Ty psychologu z bożej.....), a propos wypowiedzi o mojej ukochanej małżonce,to skąd wiesz,jakie między nami są relacje? skąd wiesz że nie zwracamy się do siebie per "mój stary", "moja stara" ? skąd wiesz że nie jest to kontrolowana ironia i pieprzyk słowny akceptowany i rozumiany przez znających się i akceptujących ludzi? Może Ty zwracasz się do swojej żony (o ile ją masz) "MOJA DUSZKO" albo "MA LUBA" niczym rodem z najbardziej wieśniackich seriali, ale uwierz,nie każdy na tym świecie (NA SZCZĘŚCIE) musi chodzić pod Twoją linijkę. Także, uśmiałem się również z Twojego postu,cholesterol mi spadł, tylko co z tego wszystkigo? Teraz Ty będziesz smarował list przez pół godziny stwierdzając jak powiedzIał klasyk "nikt mnie nie przekona że białe jest białe a czarne jest czarne"? I tak mnie do niczego nie przekonasz,różnica między nami jest taka, że ja szanuję Twoje zdanie i zdanie osób które pisały posty w podobnym chwalebnym dla filmu tonie. Dlatego nie właziłem na ich wątki i chrzaniłem jak potłuczony co to nie ja i jak powinno być. Ty próbujesz innym prostować świat. Acha - jeszcze jedno - walą mnie socjalistyczne korzenie-już od szkoły podstawowej pracowałem na wakacjach, a firmę która teraz posiadam zdobyłem ciężką pracą, to tak a propos ,jakbyś jeszcze próbował mnie zaliczać do Ferdków Kiepskich co to IM SIĘ NALEŻY. Oj, oj, oj Ty psychologu z bożej łaski................... zadałem sobie wiele trudu,żeby ci ukręcić ucho- praktycznie każdą z Twoich durnych tez napisanych w pocie czoła obaliłem. Jeszcze jedno - na początku filmu nie wiedziałem,że nie zapłaci taksówkarzowi:) A obejrzałem do końca,żeby mieć moralne prawo wypowiedzieć się na tym forum. Mam nadzieję,że to już wszystko. Mimo wszystko życzę Ci dobrych, spokojnych i spełnionych Świąt Bożego Narodzenia :):)

ocenił(a) film na 7
kermitzaba

Przyznaje że trochę przesadziłem. Atak był niespersonalizowany, wyładowałem swoja frustracje (nie koniecznie związaną z postem i filmem). Przyznaje także ze wypowiedz była niesmaczna i co najmniej przejaskrawiona a te 1500 to symbol pracy na etacie :P Choć nadal mamy rozbieżne poglądy co dziwne nie będę już tego rozstrzał. Bardzo dziękuje za życzenia i ukręcenie ucha, które bądź co bądź chyba się przydało a i docenienie wysiłku ;) ja również życzę Ci wszystkiego najlepszego, pogody ducha i żebyśmy nie marnowali czasu na pisanie głupot na takich forach :)

ocenił(a) film na 7
matepar

oh Boziulku, jak ładnie się chłopcy pogodzili, jestem wzruszona :D

ocenił(a) film na 4
butterflysuicide

Ja też jestem wzruszony,że ktoś jest wzruszony że my się wzruszyliśmy w czasie godzenia:)

ocenił(a) film na 8
kermitzaba

chciałam tylko zwrócić Ci uwagę że to historia oparta na prawdziwych wydarzeniach, więc nie przyczepiaj się do wyidealizowanego zakończenia xd

ocenił(a) film na 4
karmajnn

słowo: "wyidealizowany" nasuwa mi skojarzenia oczywiste :"idealny, cudowny,spełniony" itp. To zakończenie wg mnie absolutnie nie było idealne. Było to zakończenie dobre,pogodne,nie wiem - może jeszcze dające nadzieję, ale na pewno nie idealne. Idealne to byłoby,gdyby do gościa wróciła żona, dziecko miało z powrotem mamę, żyliby w zdrowiu i szczęściu wiele lat, człowiek nie sprzedałby biznesu za grube miliony, co żarliwie podkreślono w napisach końcowych, tylko rozkręciłby konkretnie firmę - dając pracę kolejnym ludziom na tak przecież niełatwym rynku pracy w tamtych czasach - i to jakby napisali na koniec, to powiedziałbym,że to był gość! To byłoby idealne zakończenie powalonego i totalnie pechowego dotychczasowego życia! Nie zrozumcie mnie źle - to piszę także do metapara - ja naprawdę życzyłem przez cały czas jak najlepiej temu człowiekowi, i chyba też dlatego bolało i wkurzało mnie wręcz organicznie, że aż tak mu non stop nie wychodzi, ale jak już mu wyszło, to powstał morał iście amerykański - KASA. jak napisałem wcześniej do metapara - ja też mam firmę, też dochodziłem do tego latami drogą wielu wyrzeczeń,ciężkiej pracy, rezygnacji z różnych przyjemności, ale nigdy nie było to jednoliniowo - kiedy wydawało się,że jest masakra, zawsze pojawiał się dobry moment i wszystko szło do przodu. Druga rzecz - z perspektywy patrząc, nigdy bym nie powiedział, że puentą mojego dotychczasowego życia jest kasa! Jest ważna, owszem, pozwala na wiele rzeczy, ale na miłość boską, pieniędzmi sobie trumny nie wytapetuję! gdzie bliscy? gdzie rodzina? dlatego ta puenta nie była wyidealizowana.o nie. pozdrawiam życząc samych dobrych rzeczy w Nowym Roku:) p.s. nie chcę wyjść na imbecyla,ale co to jest "xd"? :)

ocenił(a) film na 8
kermitzaba

w mojej wypowiedzi słowo 'wyidealizowany' miało zobrazować fakt, że mało takich szczęśliwych do szpiku kości zakończeń w zwyczajnym, ludzkim życiu.
a co do reszty wypowiedzi - wg mnie to zakończenie było szczęśliwe, zważywszy na to, że bohater z małym synkiem żył dłuższy czas błąkając się po noclegowniach. niebo a ziemia. a fakt, że sprzedał firmę za 'grube miliony'? zapewnił dziecku życie, w którym nie zabraknie mu już lalek Kapitana Ameryki (trochę upraszając ;) ) i kto wie, czy nie wróciłaby do niego żona, która, zwróć uwagę, zostawiła własne dziecko, by zapewnić sobie lepsze utrzymanie. wiadomo, dla dziecka, które nie potrafiłoby jeszcze dostrzec tego materializmu i tak fakt, że wraca, byłby wielkim szczęściem, ale poważnie - jaka z niej matka? rodziny i bliskich w takim wypadku raczej by już nie było. więc w takiej sytuacji góra pieniędzy, która zapewnia chociażby dobre utrzymanie, szansę na jakąś przyszłość naprawdę ma znaczenie.
i też życzę dobrego Nowego Roku:)

ocenił(a) film na 7
kermitzaba

xd to taki uśmieszek jak w south parku, krzyżyk to oczy a d to uśmiechnięta chałapa o taka :D

ocenił(a) film na 4
butterflysuicide

No i właśnie, ten wątek pokazuje jak można miło,kulturalnie i rzeczowo pogadać na forum xd :):)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones