Tak naprawdę film jest bardzo dobry, ale pod warunkiem, że zrozumiemy głębię jego przesłania. Niestety jak widzę większość ludzi tej głębi nie zrozumiała.
Ocenę 5/10 to mają kiepskie filmy. Tymczasem "Twierdza" to świetnie wykonany film, klimatyczny. Jednak tak niska ocena wynikła z niesprawiedliwej oceny fabuły.
Ten film jest zły. Sam Wilson też go ocenił w ten sposób, nazwał go też kompletnie niezrozumiałym. Dno i nic więcej i nie się co silić na poszukiwanie w nim jakiejś głębi. Bo jej tam najzwyczajniej nie ma.
powieść Wilsona to klasyk, naprawdę świetna. Natomiast realizacja filmowa jest IMO fatalna. Krzycząca w niebogłosy tandeta, zmarnowanie potencjału zatrudnionych gwiazd, źle prowadzona fabuła. Niestety, strasznie przeciętny rezultat końcowy.
w pewnym wieku wyzwanie od "gimbusa" jest traktowane wyłącznie jako komplement (pomijając infantylizm takiego "się przezywania" i nierzeczowość).
Jako pierwotna wersja reżyserska być może dałby radę. Niestety za sprawą wytwórni dostaliśmy DEMO. Dostaliśmy krótki wyciąg z nakręconego materiału składający się z krótkich scen z szybkimi przeskokami bez żadnej głębi i kontekstu. Widać tu jak na dłoni potencjał i to jak został zmarnowany.