Trylogia Pushera to prawdziwe mistrzostwo, zakończenie każdej części to majstersztyk, klimat
wylewający się z ekranu, ciary mnie przechodzą jak sobie przypomnę Franka który wpieprzył się z
tą całą akcję z Milo, Tonnyego który wieje ze swoim dzieckiem po tym co zrobił czy w końcu
samego Milo, stojącego z fajką nad basenem, po nocy jakiej nikt by nie chciał przeżyć. Aktorzy
zagrali tak przekonująco że miałem wrażenie że oni wszyscy naprawdę mają tak przerąbane.
Ćwiartowanie tego polaka w trzeciej części, ćpanie przez Milo kiedy obiecał sobie przestać, Tonny
który chciał się wykazać a spieprzył wszystko... No cudo, 10/10 za każdą część, jestem
zachwycony.
Prawda. Szkoda że trylogia nie wyszła oficjalnie w PL i jedyna opcja to ang napisy.
No super ale ja mówię o oficjalnym wydaniu DVD, nie cygańskich kopiach z zatoki korsarzy.