Jakoś cały czas nie mogłem uciec od myśli że oglądam film z młodym Hanibalem Lecterem :) Myślełem że zaraz ją zamorduje i zje jej wątrobę. Nawet grał trochę jak on. To film o tym jak Hanibal żył zanim stał się kim stał. Wszystko przez miłość.
Właśnie! to wszystko przez miłość. A Hopkins mógłby się przyznać że jest synem Łomnickiego. Ewentualnie, że zrzynał warsztat od Wołodyjowskiego.
Nie jestem sam :)
Zwyczajne bredzenie.
Jak dla mnie to wygląda jak krzyżówka Waldka Kiepskiego z Fantomasem