Szkoda ze ona dostala role, czytalam ze brali pod uwage Alicie Vikander. Nie trawie Stewart ciagle gra jedna mina i glupio zagryza warge co jest irytujace. Ogladalam z nia juz sporo filmow i naprawde nie rozumiem zachwytow nad nia. Mam nadzieje ze moda na nia szybko przeminie ;)
W recenzjach za Snieżke często pisano, że stworzyła solidną rolę, ale moim zdaniem ona nie nadaje się do takich blockbusterów, a przynajmniej nie do ról "grzecznych dziewczynek". Jak już to czarne charaktery.
Popieram w 100%! Jej rola musi mieć silny charakter by dobrze to zagrała. Grzeczne dziewczyny jak np.Bella jej nie wychodzą, bo nie ma dobrej koncepcji na nie. Pazur musi być po prostu i tyle :P
Faktycznie,tą rolę odegrała słabo,zgadzam się z wami,że momentami przypominało mi to Zmierzch...Szkoda,że jej gra aktorska jest tak mało "elastyczna". Musimy też zwrócić uwagę na reżysera,to on nadzorował wszystkie sceny i to też dzięki niemu,rola Śnieżki odegrana została w taki a nie inny sposób.Szczerze powiedziawszy to zachwyciły mnie tylko efekty Ostoi.
A wszystkim amatorom filmów o tej tematyce polecam takie tytuł "Królewna Śnieżka",ale z Juli'ą Roberts !Komediowy charakter i gra aktorska nie robią z filmu ciężkiego dramatu ;)
Być może dlatego, że niektóre sceny bardzo przypominają te ze "Zmierzchu" chociażby ta, w której Stewart skacze z klifu ("Zmierzch") i ze skalnej ściany ("Królewna...").
Kristen Stewart w tym filmie to najbardziej drewniane aktorstwo ostatnich lat (złota malina za nic się nie wzięła), a nawet dekady. W aktorskim porównaniu Theron zjada resztę obsady, a z Stewart to nawet połyka bez popitki. Po komentarzach wyżej widzę, że decyzja ignorowania / nie oglądania / nie czytania crapu typu 'Zmierzch' była jedną z bardziej udanych.