Która z tych piosenek końcowych bardziej wam się spodobała? Jak dla mnie bezapelacyjnie lepszy jest Song of the Lonely Mountain. Świetna muzyka, słowa i głos pana Finna. I See Fire w ogóle mi się nie podoba. Takie jakieś...nijakie. Moim zdaniem oczywiście.
...coś koło tego i ja chciałam rzec......
.....ale już wolę mruczankę krasnoludów:)
Obie mi nie pasują do klimatu Śródziemia, ale z dwojga złego wybieram piosenkę z AUJ.
Song of the Lonely Mountain! Ma ten klimat, tekst godny krasnoludów. I see fire też lubię, lecz wydaje mi się, że jakoś na siłę się wpycha do Śródziemia. Zwykle piosenki z ekranizacji książek Tolkiena zawierały rytm przewodni i zapierały dech w piesiach. A ta ostatnia nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym i kiedy się jej słucha, to wydaje się, że to osobna piosenka a nie z Hobbita.
Według mnie "I see fire", dla mnie jej słowa i dźwięki gitary są przejmujące, poza tym bardzo lubię Eda Sheerana. Piosenka opowiadająca wydarzenia z perspektywy ludzi z Esgaroth mówiąca o ogniu, zniszczeniu, śmierci i sprawcach pożogi - krasnoludach, chwyciła mnie za serce. Może nie aż tak jak utwory z LOTR, ale na pewno bardziej niż "Song..." :]