bo takich filmów więcej już nie będzie :( Fantastyczny, kultowy wręcz obraz kina lat 90-tych, genialnie zagrany i co najmniej dobrze przedstawiony; szkoda że takie filmy już nie powstają.
wchodził do kin. Po ponad 21 latach, tego rodzaju kino, zarabia dziś zawrotne sumy. Klimat, muzyka, sceny akcji, niebanalny wątek kryminalny, teoretycznie jest w tym filmie wszystko a nawet aż za dużo (pierwsze trzy kwadranse na wprowadzenie w świat i życie głównego bohatera to troszkę za długo). Gdyby jakimś cudem...
Mimo, że o czasach cyfrowych, to na wskroś "analogowy" w klimacie. Dzisiaj już chyba nikt nie potrafi robić takich filmów. Nawet ci, którzy kiedyś potrafili. No i Juliette Lewis śpiewająca Hardly Wait PJ Harvey. W ogóle jak patrzę na filmy i muzykę lat 90'tych, wydaje się jakby to był zupełnie innych wszechświat.
15 lat temu oglądany przeze mnie na video,teraz robi takie samo wrażenie.ścieżka dżwiękowa
rewelacja.mogę oglądać bez końca!
Już wiem kto zainspirował producenta kamerek ;-) Jak na film rozrywkowy, to naprawdę jest
dobrze, chociaż rzucam mięsem, kiedy widzę po raz kolejny bandytę opowiadającego ofierze o
swoich przygodach, przed jej nieudanym, a jakże, uśmierceniem. Scena balkonowa też mnie
rozczarowała i ten (spoiler) cukierkowy...
Najpierw warto obejrzeć i zrozumieć film, a potem cokolwiek o nim pisać.
Na samej górze tej strony Jest taki tekst "Były policjant odkrywa spisek na szczytach władzy w ostatnich dniach starego millennium. "
Obejrzałem ten film i odnoszę wrażenie, że autor tych słów nie bardzo wiedział o co w nim chodzi.
Słyszałem...
Oszczędna gra Fienesa zrobiła na mnie ogromne wrażenie, podobnie jak gra Angeli Basset (BTW - oszczędne gesty i ukradkowe spojrzenia czasami więcej mówią o uczuciach niż 30 razy powtórzona sentencja "Kocham Cię"). Wielu osobom może się spodobać również świetna ścieżka dźwiękowa i ciekawa wizja nocy sylwestrowej...