Abstrahując od pewnych schematów czy nawet momentami stereotypów rosjan to ten film ma coś ponad to. Jakiś dystans, magię, reżyserię, która i Kilmera i Shue prowadzi w kosmos:D Po prostu Elizabeth gra kapitalnie, jest w ogóle mega. Między bohaterami iskrzy, od spojrzeń, po małe gesty. Chemia, ten film po prostu płynie....
więcej20 lat od premiery,a oglądało mi sie go ostatnio lepiej niz za pierwszym razem. Fabuła nie jest specjalnie skomplikowana,brak tu i ówdzie napięcia,nie wszystkie przebieranki Kilmera są zabawne,ale o dziwo,oglada się. Mroźna Moskwa,jako tlo afery szpiegowskiej,to fajny pomysł,ale i tak to, czym mnie ten film kupił, to...
więcejJak można było zrobić coś takiego na podstawie niezapomnianego serialu? Dobrzy aktorzy, sprawny reżyser, scenariusz do bani i nudny gniot jako efekt finalny. Radzę trzymać się z daleka.
..może zamaskować niemal wszystkie niedoróbki i aktorskie i fabuły, a świetnym przykładem jest właśnie ten film.
Val Kilmer zupełnie nie pasuje do tej roli. Ma bardzo charakterystyczne rysy twarzy i w kazdym przebraniu wyglada podobnie.
To co udało się z "Mission:Impossible" nie udało się ze "Świetym". Niestety zabrakło dobrego pomysłu na scenariusz i realizacje też raczej przeciętna. Szkoda:p
Po za ciekawą postacią głównego bohatera film nie grzeszy oryginalnością.
Postacie drugoplanowe są nieciekawe i do bólu plastikowe. Aktorzy grający płytkimi szablonami też nie bardzo pomogli produkcji.
Fabuła niby jest ok ale historia została przedstawiona w nieciekawy sposób: ganiająca mafia za parą bohaterów plus...
Gdyby nie to, że go znam, to pewnie porównując go w tym filmie do jego aktualnego wyglądu pewnie
nie rozpoznałbym. Spulchniał strasznie. Ale nadal go lubię
Ten film ma potencjał na arcydzieło gdyby nie Val Kilmer. Kompletnie nie pasuje do tej roli. . To
tak jakby Kliczko wystąpił w Soczi w konkursie jazdy figurowej. Moja kandydatura to Rhys Ifans czyli
znany lepiej jako Howard Marks bądź waligrucha z Nothing Hill
Dotykam po latach drugi raz tego filmu i stwierdzam, że to
w zupełności już wystarczy. Jak wiadomo mało jest
filmów w gatunku sensacyjnym, aby poza wspomnianą
akcją, która ponoć jest najważniejsza, miały jeszcze sens
i logikę, że o bzdurach i banałach już nawet nie
wspomnę. Tak samo jest i ze ''Świętym''....
nie rozumiem aż tak wielkich rozczarowań tym filmem, typowy sensacyjny bardzo fajny film z dozą humoru, a za świetną kreację Vala Kilmera daję 8/10
Prozba wielka a co to za utwor ktory leci podczas gdy on jak jeszcze byl w sierocincu wchodził poschodach i mowil ze bedzie sie nazywał Saimon templariusz mag czy jakos tak ten utwor pojawia sie wielokrotnie cos jagby grala go filcharmonia szukam wszedzie nie moge sie dowiedziec co to za piosenka plz help Pozrawiam