Bardzo szanuję za:
1) realistyczne przedstawienie rodziny, czyli wszelkich skostnień, błędów, wad, problemów jej członków;
2) za piosenkę w ostatnim odcinku - „If I go, I’m goin”.
motyw faceta (bruneta) siedzącego na kanapie w domu Shirley i podnoszącego szklankę z whiskey (?) w geście w stylu "cheers", który pojawia się dwukrotnie w takiej samej scenie serialu?
Serial byłby ok' gdyby tak nie skakali w czasie z wątkami. Po lampce wina a juz nie daj Boze po dwóch mocnych piwach człowiekowi umyka kiedy kto kogo straszy.
Ale ja się w tym mroku i smutku odnalazłam. I mimo, że było miejscami straszno, to był spokój. Może dlatego, że więcej niż strachu było smutku. A smutek ma spokój. Jest piękny, jest poetycki. A może to zasługa cudnej ścieżki dźwiękowej. Powolna, instrumentalna, jak adagio Bacha czy Beethovena, pozwalała wejść w...
Trochę alegoria życia i śmierci, trochę studium schizofrenii. Gdyby wątki grozy interpretować na płaszczyźnie psychologicznej, to z tego horroru robi się fascynujący dramat. Bardzo ładna scenografia, świetna muzyka. Dobrze się to oglądało.
Kto jest autorem czołówki (jej graficznego aspektu)? Widać wizualną analogię do The Crown, Westworld czy Gry o Tron. To produkcja tej samej wytwórni?
Bardziej nazwałbym tą produkcję dramatem psychologicznym z elementami horroru, niż samym horrorem. Nastawiłem się na typowy horror, przez co mój odbiór jest trochę inny - zawiodłem się. Niby całość spójna, fajnie przedstawiona, dobrze zagrana, ale i tak spodziewałem się czegoś innego i nie za bardzo podeszła mi taka...
więcej
Genialny serial, żałuję, że wcześniej się za niego nie wziąłem. Piękna historia opowiadająca o relacjach w rodzinie, świetna muzyka oraz genialna gra aktorska i bohaterowie z duszą - nie ma się do czego przyczepić. Aż dziwne, że Netflix kiedys potrafił robić seriale. Warto obejrzeć!
Mimo wszystko mam lekki niedosyt...
Oczywiście mieszane pary, czarny z białą, azjata z białą, lesbijka, narkotyki. Do tego ostro przerysowane postaci słabych psychicznie mężczyzn i silnych niezależnych kobiet. A i jeszcze dziwna fobia jednej z bohaterek. A potem się dziwią sprzedaż abonamentów leci w dół jak wszędzie na siłę wciskają tę gówno ideologię...
więcejTrzyma w napięciu i nie straszy chamskimi jump scare'ami, nie ma takiego prymitywnego straszenia. Dawno nie oglądałem tak dobrego horroru. Polecam
Oczekiwalem mocnego horroru ale to bardziej dramat niz horror. W skali strasznosci 2/10. Duzo w nim gadania, mroczny, wciagajacy, z jakims tam przeslaniem w 10 odcinku. Ogolnie polecam!
Czy Wy też macie taką irytację kiedy non stop co 5 minut są sceny w stylu 'zbliżenie, cicha rozmowa, a za chwilę krzyk, wisk, wypadek'... W efekcie muszę mieć ciągle pilot w ręku i podgłaśniać, a za chwilę ściszać i tak w kółko. Tak mnie to irytuję, że chwilę oglądalam mega cicho z napisami, ale ostatecznie rezygnuję....
więcej