Trudno to wytłumaczyć po doskonałym JANE EYRE", ale "TAMARA" i "BIZANCJUM" zawodzą.
Są zwyczajnie nierówne, w pewnych momentach obu filmów właściwie nie wiadomo do czego
to wszystko zmierza, jeśli do czegoś. A szkoda, bo punkty wyjścia w obu filmach są świetne.
W pierwszym GEMMA przyjeżdża do rodzinnej...