Reżyser Sandy Bates (Woody Allen) przeżywa głęboki kryzys, jest sfrustrowany i załamany. Właśnie odbywa się przegląd jego starych filmów. Na uroczystości oblegają go tłumy. Cały ten zgiełk wokół jego osoby skłania Batesa do zastanowienia się nad swoją przeszłością i karierą filmowca oraz do podsumowania życia osobistego.
Jest tu taka fajna scena: podczas wywiadu dziennikarz pyta aktora czy scena z nim była hołdem dla filmu z Vincentem Pricem, na to ten odpowiada że to nie hołd, tylko po prostu tą scenę ukradli. I to jest zasadnicza wada "Wspomnienia gwiezdnego pyłu" (to "z" w tytule jakoś zawsze mnie irytowało)- czujemy jakby Allen...
ale to jeden z najgorszych filmów Allena. Komplementy narcystycznego zalotnika względem kobiet urosły tutaj do rangi głupoty. Allen pretensjonalny, nieciekawy, nudny.
Allen-reżyser to nie FELLINI, ale film zasługuje na uwagę ze względu na kobiety:
SHARON STONE,
CHARLOTTE RAMPLING,
JESSICA HARPER,
MARIE CHRISTINE BARRAULT
CHARLOTTE RAMPLING gra tu rolę życia i jest to najprawdopodobniej najlepsza rola żeńska spośród wszystkich filmów Allena, a to już nie byle co.
SHARON...
Zastanawiajacy był ten film, podobał mi się, ale szkoda ze nie uniknal nawiazan do Felliniego (choc oddal mu hołd. Allen znowu zastanawia se nad śmiercią, wie że każdego z nas to czeka i nie wazne czy jestes biedny czy sławn lub bogaty. Pociag ktorym jedzie w pierwszej scenie filmu doprowadza zawsze do jednego -...