Świetne kino niezależne przedstawiające w sposób oryginalny i niebanalny relacje rodzinne
i nie tylko. Film w swej konwencji nawiązuje do filmu Marcina Koszałki "Takiego pięknego
syna urodziłam" lecz odsłania znacznie mniej z życia prywatnego autorki tego filmu.Poza tym
film jest bardzo zabawny.