Evan Treborn (Ashton Kutcher) jako dziecko wiele przeszedł. Wyparł jednak z pamięci te przykre zdarzenia. W dzieciństwie pozostawał pod opieką psychiatry, który zachęcał go do prowadzenia dziennika, w którym szczegółowo miał zapisywać każdy dzień swojego życia. Teraz, już jako student college'u, Evan czytając swój dziennik, w
Miło się to ogląda, dobry morał i tak dalej, ale z logicznego punktu widzenia to się w ogóle kupy nie trzyma >.< Rozumiem, że w pewnym momencie twórcy filmu nagle wpadli na pomysł, by połączyć fakty pętlą czasowa (bo wow wow, pętla czasowa, tak egzystencjonalnie) z zanikami pamięci z dzieciństwa, ale to przeczy...
Wpisujcie filmy, o których wiecie - to taka mała prośba, jako, że ten film zrobił na mnie duże wrażenie.
Rozpocznę tę listę, napiszcie też czy warto oglądać.
1.) Lost Highway
2.) Donnie darko
3.) Memento
Pozdrawiam wszystkich.